Każdy z nas inaczej pojmuje szczęście. Ile ludzi, tyle pojęć i dobrze, bo różnorodność jest największym bogactwem, które mogło nas spotkać. Dziś proponuję coś w rodzaju szczęśliwej mapy. Które pojęcie jest Wam najbliższe? Termin szczęście posiada całą gamę synonimów, takich jak: promienność, radość, uciecha, rozradowanie, wesele, zadowolenie, wesołość, pogodny nastrój, błogostan, upojenie, ekstaza, przyjemność, spełnienie, dobrobyt. Każde z tych słów zawiera w sobie coś, co pozwala wyobrazić sobie szczęście, choć jednocześnie wskazuje na różnorodność ich znaczeń. Trudno jest jednak dokładnie powiedzieć, na czym właściwie miałoby polegać szczęście. Jest ono na tyle złożone, że pozostaje niezgłębione i niewypowiedziane. Nie ulega wątpliwości, że gdy przychodzi nam mówić o szczęściu, to nie odwołujemy się do jakichś teorii społeczno-kulturowych, ale do własnych doświadczeń. Jak przekonamy się, bazują one zazwyczaj na przeżyciach z okresu dzieciństwa. Według Freuda, szczęście jest czymś subiektywnym, dlatego trudno jest przyjąć taką definicję szczęścia, która zadowoliłaby wszystkich. Istnieją tak przeróżne indywidualne koncepcje szczęścia, że aż krańcowo odmienne, nie uporządkowane lub wręcz sprzeczne.
Szczęście to:
życie w zgodzie z samym sobą,
wewnętrzna harmonia,
poczucie pełni,
doskonałość,
samorealizacja,
tożsamość,
dobre relacje z innymi,
kochanie i bycie kochanym,
szacunek dla samego siebie,
sam fakt istnienia,
wolność,
kontemplacja,
ekstaza,
kontakt z Absolutem,
wiara w Boga,
dobre zachowanie,
działanie,
świadomość,
rezygnacja z przyjemności i dóbr zewnętrznych,
moc pozytywnych uczuć,
dobre samopoczucie,
radość z codziennych małych przyjemności,
spokojny styl życia,
przyjemność seksualna,
sukces,
zdrowie fizyczne,
brak zmartwień,
sława,
realizacja jakiegoś celu lub planu,
rozrywka,
moment ulgi w cierpieniu,
powodzenie,
praca,
zdobycie dawno upragnionego przedmiotu,
władza,
kariera,
uroda,
bogactwo,
duża wygrana pieniężna,
kontakt z naturą.
To prawda, że każde z tych sformułowań ma coś wspólnego ze szczęściem. Jednak żadne z nich nie potrafi oddać w pełni jego istoty. Czym zatem jest szczęście? Na pewno nie jest nim sama nieobecność bólu czy brak poczucia nieszczęścia. Nie jest powiedziane, że ten, kto nie jest nieszczęśliwy, musi od razu czuć się szczęśliwcem.
Szczęścia nie utożsamia się też z osiąganiem określonych dóbr, takich jak: zdrowie, uroda, sukces, władza, bogactwo czy różnych dóbr konsumpcyjnych. Są one czynnikami sprzyjającymi szczęściu, ale nie są jeszcze nim samym. Ich osiągnięcie przekracza minimalny próg zaspokojenia, ale w odniesieniu do istoty szczęścia jest raczej bez znaczenia.
Z całą pewnością możemy powiedzieć, że szczęście graniczy z poczuciem spełnienia. Zwłaszcza wtedy, gdy jest ono tak intensywne i nieoczekiwane, że zdaje się być snem. Wówczas człowiek przestaje racjonalnie myśleć i dominują w nim emocje, co sprawia, że zapomina o sobie. Prawdopodobnie Ortega y Gasset ma na myśli ten właśnie specyficzny stan ducha, mówiąc, że "szczęście to wyjście poza siebie".
Jednak szczęście zmierza przede wszystkim do przekraczania granic. Na tym polega jego istota, że jest szczęściem, którego bezustannie szukamy. Oznacza to, że - mimo doświadczania różnych form szczęścia poprzez miłość, przyjaźń, pracę, poszukiwania badawcze, religię lub rozrywki - nie ustajemy w szukaniu Szczęścia.
Zobacz gdzie jesteśmy
ul. Szpitalna 21 43-450 Ustroń
© 2024 Ośrodek Tulipan - wszystkie prawa zastrzeżone.
Design by : LEMONPIXEL.pl / Booking by: HOTRES.pl